Jaworznicka Gildia Lotra

Gremek

Widzicie sens w tym, iż ciężkozbrojnego trudniej trafić niż łotrzyka w zbroi skórzanej ? Jak dla mnie ktoś lekko ubrany lepiej manewruje przed atakami i trudniej go trafić niż puszkę. za to potrafieniu nie jest powiedziane że przebije się zbroję i zada ranę. moim zdaniem problem ten rozwiązałaby np. redukcja obrażeń zapewniana przez zbroję. a co wy o tym sądzicie ? może jestem w błędzie ? jaka jest wasza opinia na ten temat ?

Marco

Na jedno wyjdzie wg mnie. Może i łotrzyk jest zwinny, ale za to wojownik to trening, trening, trening, więc też conieco unika nie licząc zręczności. Dodaj sobie tarczę, którą opanował do perfekcji i miecz, którym też paruje ciosy. Jedynie z łukami/kuszami mi cośniecoś nie pasuje. Bo łotrzyk zrobi unik, proste. Ale wojownikowi bełt z łątwością powinien zbroję przebic. Więc tutaj coś nie gra. Jeśli chodzi o trafienie... łotrzyk/ciężkozbrojny. u łotrzyka to rzeczywiści trafienie, ale u zbrojnego to już przebicie pancerza. Więc rzucając o trafienie rzucasz o jedno i drugie. Suma klasy pancerza to uniki+siła pancerza.

MATi

Wg. mnie, wszystko leży w inwencji mistrza podziemi, czyli o tak zwane przedstawianie świata po przez opisywanie.
MG może przedstawić , że łotrzyk uniknął ciosu, a u wojaka że oręż przeciwnika ześlizgnął się od jego pancerza lub po prostu sie od niego odbił.

Gremek

Może i macie rację, ale jak dla mnie powinno to być ujęte systemowo. Powiedz Mateusz że w warhammerze nie jest to sensowniej rozwiązane Smile

Przebicie Marco to co innego niż trafienie, gdyż na full zasadach zbroja po trafieniu może się zniszczyć więc nie wrzucałbym tego akurat do jednego worka. trafienie to nie przebicie Smile

MATi

ooo i poruszyliśmy temat "Młotka" ... którego kocham xD ... mimo mojego szczerego uczucia na zasadę walki spojrzę trzeźwo i powiem ... że Młot biję smoki o głowę ... lub po niej Smile

Marco

Nie grałem ani we WH ani w D&D na full zasadach, więc dzięki za uświadomienie. W każdym bądź razie ja tam lubię D&D głównie ze względu na klimat i świat w jakim jest umiejscowiony. Jedynie mnie kostki irytują czasem. Dobrą sesję ponoc da się rozegrac bez nich nawet. Oświeccie mnie jak to w "Młotku" rozwiązane jest? Tak w skrócie.

Gremek

Więc ja pozwolę sobie takie podstawowe podstawy przedstawić Smile

Bohater opisany jest kilkunastoma statystykami, które są dosyć intuicyjnie nazwane (każdy wie kiedy testować współczynnik walki a kiedy umiejętności strzeleckie) do tego testy tych statystyk przeprowadza się k100 ( postać ma na początku np 43 w walce wręcz i wykonujesz rzut k100 - masz 443 lub mniej to trafiłeś). więc trafienie zależy od doświadczenia postaci, nie od sprzętu przeciwnika. natomiast obrona to statystyka zwana wytrzymałość i obrona zbroi, hełmu czy w co tam nas trafiono. suma tych wartości daje nam redukcję obrażeń. to jest sam wstęp, ale daje obraz różnic między DD a Młotem.

Alan

Ja w pełni popieram gremka co do trafienia w DD. Tak sobie myśle że można by pokombinować nad systemem trafienia w cel i jego zranienia ( przebicia zbroi).

Marco

Ja tam bym nie kombinował. Lepiej nie grzebac w bebechach systemu bo jeszcze utworzą się jakieś nierówności.

MATi

Wszystko jest do uzgodnienia. Jednak wydaje mi się, że akurat ta zasada jest poprawna ... porównując z innymi zasadami dd Smile

Gremek

ja z pewnością nie widzę sensu mieszania systemów, DD jest dla mnie najbardziej przystępnym silnikiem i do tego ze świetnym klimatem. a to że wiele kwestii jest rozwiązane tam dyskusyjnie - nie ma systemu doskonałego. cieszę się że przerzuciłem się z Młota na DD mimo wszystko Smile